Franchising - znany w Polsce również jako franczyza - to umowa pomiędzy dwiema stronami - franczyzodawcą i franczyzobiorcą. Każda z nich jest odrębnym, niezależnie funkcjonującym przedsiębiorstwem, które łączą siły w celu wypracowania zysku. Jest to współpraca stosunkowo popularna, dająca stronom nowe możliwości. Warto jednak pamiętać, że franczyza - tak jak wszystko inne - posiada także minusy.

Zalety franchisingu

Przy umowie franczyzowej zyskują obie strony. Jakie korzyści odnosi franczyzobiorca?

Dla tej strony umowy franczyzowej bardzo istotne jest, iż nie musi ponosić dużego wkładu kapitałowego - nie ma bowiem konieczności budowania firmy od podstaw. Przedsiębiorca nie musi  budować np. marki lub branżowej wiedzy, którą otrzymuje od kontrahenta. W ten sposób nie przejmuje się kosztami reklamy czy profesjonalnego wyszkolenia pracowników. Dla osoby zakładającej nową działalność gospodarczą jest to niewątpliwie duży plus, ponieważ znacząco zmniejsza się ryzyko związane z budowaniem nowej firmy.

Ponadto franczyza pozwala na rozpoczęcie działalności z zupełnie nowej dla przedsiębiorcy branży - nie stoi tu na przeszkodzie brak doświadczenia. Jak już zostało wspomniane, bazą wiedzy i wskazówek dla przedsiębiorcy jest partner biznesowy, który udostępnia mu niezbędne materiały, środki oraz pomoc.

Kolejną zaletą franczyzy z punktu widzenia franczyzobiorcy to niewielkie nakłady na marketing. Wiąże się to nie tylko z brakiem konieczności opłacenia reklamy, ale także możliwością nie inwestowania w specjalistów od marketingu itp. Franczyzobiorca opiera się na potężnej, wykreowanej już marce, nie musi budować od podstaw swojego znaku towarowego, żmudnie zdobywając klientów.

Tym co może przemawiać za franczyzą są również przewidywalne zyski. Zakładając nową firmę, przedsiębiorca musi liczyć się z tym, że najprawdopodoniej przynajmniej na początku działalność będzie przynosiła stratę. O tym, jak potoczą się losy przedsiębiorstwa, zadecyduje tak naprawdę wiele różnorodnych, nieprzewidywalnych czynników. W przypadku franczyzy przedsiębiorca nie jest zdany wyłącznie na siebie - najczęściej stoi za nim duża korporacja, co do której można mieć głębokie przekonanie, że szybko nie zbankrutuje. Dzięki temu zyski w takiej firmie są dużo pewniejsze niż w raczkującym, klasycznym przedsiębiorstwie.

Na jakie korzyści w związku z umową franczyzową może liczyć druga strona - franczyzodawca?

Główną korzyścią jest coraz większa ilość kanałów dystrybucyjnych oraz możliwości dotarcia do większej liczby klientów. Rozbudowując swoją pozycję na rynku przedsiębiorca nie musi stwarzać filii pod własnym zarządem - dzięki udostępnieniu swojego know-how kontrahentowi filie “tworzą się” same. Patrząc jeszcze dalej - franczyza jest doskonałym sposobem na rozszerzenie swojego rynku zbytu o kraje zagraniczne.

Tym, co zyskuje franczyzodawca jest również brak konieczności zatrudniania i zarządzania coraz bardziej zwiększającą się liczbą personelu. Ten obowiązek spoczywa bowiem na franczyzobiorcy. Natomiast franczyzodawca, mimo iż rozszerza coraz bardziej zakres swojej działalności, nie musi martwić się kumulującymi się sprawami kadrowymi.

Trzecia zaleta to wzrost znaczenia danej marki. Oczywistym jest, że im więcej filii, znaków towarowych czy reklam konsument spotyka na swojej drodze, tym bardziej marka zapada mu w pamięć i staje się wiarygodna. Dzięki franczyzie przedsiębiorca może osiągnąć taki skutek bez zbędnych, mocno wyśrubowanych nakładów.

Wady franchisingu

Zgodnie z tym, co zostało zaprezentowane wyżej, nasuwa się myśl, że franczyza może stać się bardzo korzystną umową i formą prowadzenia przedsiębiorstwa. Nim jednak przedsiębiorca zdecyduje się na taką umowę, warto także przyjrzeć się wadom tego rozwiązania - zaczynając (tradycyjnie) od franczyzobiorcy.

Przede wszystkim taki rodzaj firmy nie jest w pełni samodzielny. Oczywiście, z punktu widzenia ekonomicznego i prawnego przedsiębiorstwa funkcjonują odrębnie, jednakże w praktyce franczyzobiorca podlega ścisłej kontroli ze strony franczyzodawcy. Dotyczy ona najczęściej jakości usług bądź towarów - teoretycznie jest to zrozumiale, w praktyce jednak może być uciążliwe.

Tym, co przemawia przeciw zawarciu umowy franczyzowej jest brak możliwości decyzyjnych. Jeżeli franczyzodawca podejmie w ramach swojej firmy decyzję, która następnie odbije się w negatywny sposób na sprzedaży, franczyzobiorca nie będzie miał na to wpływu.

Problematyczne mogą także okazać się niektóre klauzule zawarte w umowie. Przykładem może tu być sytuacja, w której możliwość prowadzenia działalności zostanie ograniczona do jednego, ścisłego terytorium. Kłopoty mogą pojawić się również, kiedy przedsiębiorca będzie chciał sprzedać prowadzone przez siebie przedsiębiorstwo - może się zdarzyć, że takie działanie będzie wymagało zgody od franczyzodawcy.

Na czym traci franczyzodawca?

Organizacja,  zarządzanie i kontrola sieci franchisingu może być skomplikowana. Takie trudności pojawią się z większym prawdopodobieństwem wtedy, gdy franczyza będzie narzędziem służącym wyjściu z kraju i rozpoczęciu produkcji i dystrybucji na rynkach zagranicznych. Problemy nie powinny się pojawiać, jeżeli kontrahenci będą uczciwi i sumienni - wiadomo jednak, że taka selekcja nie jest łatwa i trudno jest zdobyć zaufanych partnerów biznesowych.

Kolejna wada związana jest również z nieuczciwymi kontrahentami. Franczyzobiorca dużo ryzykuje, dzieląc się swoją specjalistyczną wiedzą, rynkiem i odbiorcami. Jeśli okaże się, że po wygaśnięciu umowy kontrahent spróbuje “wygryźć” franczyzodawcę z rynku, może okazać się to niepowetowaną stratą.

Minusem jest - podobnie jak w przypadku franczyzobiorcy - kontrola. Tutaj jednak chodzi o konieczność sprawowania pieczy nad partnerami, co przy dużej i rozległej sieci może okazać się wyjątkowo kłopotliwe. Z drugiej jednak strony pozostawienie kontrahenta samego sobie może wiązać się z zaniżonym zyskiem czy też intrygami.

Reasumując - franczyza może być dla wielu firm doskonałym rozwiązaniem i szansą na rozwój. Należy jednak pamiętać o ryzyku, które może za sobą nieść taka umowa - tylko dzięki temu przedsiębiorca będzie mógł choć po części ustrzec się przed negatywnymi zdarzeniami.