Termin start-up od początku powstania zawsze był związany z branżą technologiczną. Nie ma jednej, klarownej definicji tego terminu, można jednak wymienić kilka cech charakterystycznych dla firmy tego typu. Po pierwsze jest to młode przedsiębiorstwo, dopiero wchodzące na rynek. Po drugie powinno mieć w sobie potencjał, który - o ile zostanie dobrze wykorzystany - przyniesie wielkie zyski. Praktyka pokazała, że mądrze zarządzany start-up potrafi się rozwijać niezwykle dynamicznie, notując dużo większe od klasycznych firm przychody. Po trzecie koszty stworzenia tego rodzaju przedsięwzięcia powinny być niskie. Weźmy na przykład Facebooka - portal został stworzony w akademiku przez Marka Zuckerberga, ówczesnego studenta Uniwersytetu Harvarda. Niskie koszty to - w połączeniu z dużym ryzykiem - spore potencjalne zyski.
Start-up i marketing szeptany
Motorem każdego start-up'u jest pomysł - świeży (choć niekoniecznie) i przede wszystkim użyteczny. Twórcy portalu NK.pl (dawniej nasza-klasa.pl) pomyśleli, że warto pomóc ludziom w odnajdywaniu przyjaciół i kolegów z dawnych szkolnych lat. Tak powstał popularny portal społecznościowy, zrzeszający swego czasu miliony Polaków. To nie była nowa idea - w końcu Facebook był pierwszy i również opierał się na podobnym założeniu - ale bardzo spodobała się internautom i przez to odniosła sukces. Co ciekawe, w przypadku social media promocja nie jest napędzana ogromnymi wydatkami na billboardy, spoty i ogłoszenia w prasie. Działa tu zazwyczaj marketing szeptany, czyli przekazywanie informacji o konkretnym portalu z ust do ust. Jeśli utworzy się moda na bycie zalogowanym na jakimś serwisie (tak było z Facebookiem i nk.pl), wówczas nastąpi efekt domina. Kolejne osoby będą rejestrować się po to, by nie odstawać od reszty.
Przypadek social media jest jednak mało reprezentatywny dla szerszych rozważań na temat promowania start-upów. Szanse na utworzenie nowego, popularnego portalu społecznościowego są minimalne, dlatego skupmy się raczej na sposobach na rozreklamowanie innego rodzaju młodych firm.
Start-up i strona WWW
Witryna internetowa jest wizytówką działalności, a w przypadku usług dostępnych wyłącznie w sieci (sklepy online, księgowość internetowa itp.) stanowi główne jej narzędzie. Powinna zostać stworzona z poszanowaniem podstawowych zasad web usability i z użyciem najnowszych nowinek technologicznych. Tutaj wyjaśniać wiele chyba nie trzeba - marnie zrobiona strona WWW nie przyciągnie za wielu potencjalnych klientów, a na dodatek może odstraszyć obecnych.
Aby internauta znalazł witrynę twojego start-up'u, musisz zadbać o właściwe jej wypozycjonowanie. Szerzej o zasadach SEO pisaliśmy już wiele razy, oto wybór linków do publikacji:
- Długi ogon w pozycjonowaniu - omówienie zasady long tail, która jest bardzo przydatna dla małych firm, które chcą dać się znaleźć.
- Popularne błędy w trakcie pozycjonowania - kompendium wiedzy na temat najczęstszych pomyłek, popełnianych przez pozycjonerów.
- Samodzielne pozycjonowanie - podstawowe zasady.
- Czynniki wpływające na pozycje w Google - zobacz, czym jest PageRank i jak wpływa na lokatę twojej witryny w wyszukiwarce.
- AdWords czy pozycjonowanie? - oto jest pytanie.
Start-up w mediach społecznościowych
Prowadzenie profilów na serwisach social media to obecnie rzecz obowiązkowa - dla wszystkich firm, bez wyjątku. Portale społecznościowe to ogromne bazy potencjalnych klientów, do których trzeba trafić z przekazem. W portalu AlterWEB już wielokrotnie pisaliśmy o zasadach moderowania kontami na różnych mediach. Oto wybór linków:
- Wszystko na temat fanpage’a na Facebooku
- Biznesowe ćwierkanie na Twitterze
- YouTube w służbie marketingu
- Instagram - modny portal dla młodych
- Goldenline - polski LinkedIn
Crowdfunding, czyli jak powstaje start-up
Finansowanie przez mikroinwestorów za pomocą platform internetowych - w skrócie mówiąc: crowdfunding - to nie tylko znakomite narzędzie do uzyskania niezbędnych funduszy na rozwój, ale także świetny sposób na promocję młodej firmy. Jak to działa? Popatrzmy na przykład Kickstartera i przedsiębiorstwa grupki pasjonatów, którzy pragną wypromować swój rewolucyjny wynalazek. Nie mają jednak funduszy ani na rozwój samego projektu, ani na reklamę. Tworzą więc swoją stronę na Kickstarterze, dając się w ten sposób poznać światu. Aby bardziej zaangażować publicznośc-mikroinwestorów, w zamian za wyższe wpłaty na konto oferują darczyńcom możliwość wpływu na promowany gadżet. Jeśli wynalazek okaże się naprawdę ciekawy i stanie się popularny wśród użytkowników portalu, z pewnością zostanie opisany w mediach. Tak było w wielu przypadkach - trzeba przypomnieć chociażby NeuroOn, czyli gogle, stworzone przez polski start-up, optymalizujące fazy snu użytkownika. Zespół młodych naukowców został opisany w dziesiątkach mediów - zarówno internetowych, jak i tradycyjnych.