Gdy urzędy skarbowe zbyt długo zwlekają z wyegzekwowaniem należności od dłużników, dochodzi do przedawnienia. Często jest również tak, że instytucje, chcąc zyskać więcej czasu, zajmują mienie i powiadamiają o podjętych działaniach, by zyskać nieco więcej czasu na ściągnięcie niezapłaconych podatków. Warto jednak podkreślić, że przedawnienie nie następuje z urzędu. W sytuacji gdy podatnik wie, że minął termin przedawnienia, ma prawo podnieść zarzut przedawnienia podatku.
Jak podnieść zarzut przedawnienia podatku?
Po otrzymaniu wezwania do zapłaty, dłużnik może podnieść zarzut przedawnienia podatku. Zarzut może zostać złożony pisemnie lub ustnie do momentu zakończenia sprawy w sądzie I instancji. Po wniesieniu takowego zarzut, którego dłużnik nie musi szczegółowo uzasadniać, sąd ustala, jaki termin obowiązuje dla konkretnego roszczenia oraz czy aby na pewno określona data upłynęła. W przypadku, gdzie organ wymiaru sprawiedliwości przyzna dłużnikowi rację ten wygrywa, a ponadto muszą mu zostać zwrócone poniesione koszty procesu. Trzeba jednak mieć na uwadze to, że sąd uwzględnia przedawnienie wyłącznie na wniosek pozwanego.
Czy zarzut przedawnienia podatku niesie komplikacje?
Czasem może zdarzyć się sytuacja, gdzie wstrzymano bieg postępowania, przez co termin przedawnienia naliczany jest od nowa, a co za tym idzie - oddala się. Kiedy następuje dezaktualizacja przebiegu? Jakie kroki może podjąć wierzyciel?
Możliwości jest kilka, a mianowicie:
- uznanie żądania przez dłużnika, czyli np. prośba o rozłożenie długu na raty, częściowa wpłata lub anulowanie odsetek.
- doręczenie organowi wymiaru sprawiedliwości wniosku o zawezwanie do próby ugodowej.
- powołanie się na to, że pozwany podnosząc zarzut przedawnienia, nadużywa swoich praw, np. zapewnienie wierzyciela o chęci spłaty, ostatecznie tego nie robiąc i doprowadzając do przedawnienia.
- zastosowanie środka egzekucyjnego. Jednak jest to skuteczne tylko wtedy, gdy dłużnik zostanie powiadomiony o zajęciu mienia przed terminem przedawnienia.